Dzisiejszy mecz z LKS Głowienka zakończył się wynikiem 0:2 dla drużyny gości. To było starcie, które rozpoczęliśmy z najbardziej osłabionym składem jak do tej pory, ponieważ w meczowym protokole zabrakło aż 6 kluczowych zawodników: Damiana Ludwina, Kamila Próchnickiego, Jakuba Białasa, Wiktora i Szymona Bary oraz Pawła Kuliga (głównie z powodu urazów, których nasi zawodnicy doznali w meczach z Osiekiem Jasielskim i Lublą oraz pauz za kartki). W roli napastnika wystąpił dzisiaj nasz bramkarz Wiktor Wanat.
To już samo w sobie stanowiło wyzwanie, ale mimo wszystko przez większość pierwszej połowy skutecznie odpieraliśmy ataki i potrafiliśmy też zagrozić bramce rywali.
⚠️ Niestety, zmagania utrudniła również kuriozalna decyzja sędziego, która miała miejsce pod koniec pierwszej połowy przy stanie 0:0 i mocno wpłynęła na dalszy przebieg spotkania: Norbert Biały został sfaulowany w polu karnym przez bramkarza Głowienki - arbiter bez wahania wskazał na 11 metr. Sędzia główny skorzystał także z możliwości skonsultowania swojej decyzji z asystentem, który potwierdził, że nasz zawodnik został sfaulowany w polu karnym. Mając potwierdzenie, sędzia postanowił... anulować rzut karny i grę od rzutu wolnego rozpoczęła Głowienka. Widzieliśmy już wiele, ale z taką sytuacją jeszcze nigdy się nie spotkaliśmy.
Rywale wpakowali piłkę do naszej bramki w ostatniej akcji pierwszej połowy i nie dość, że zostaliśmy pozbawieni należnego nam rzutu karnego w taki komiczny sposób, to w dodatku do szatni schodziliśmy przy stanie 0:1.
Mimo starań i wysiłku nie byliśmy w stanie odrobić straty, a Głowienka zdobyła drugą bramkę, która jak się okazało, była ostatnią w tym spotkaniu. Druga połowa wyglądała już gorzej w naszym wykonaniu i głównie skupialiśmy się na odpieraniu ataków rywali. Świetnie w bramce dzisiaj spisał się Artur Pykosz, który kilkukrotnie popisał się świetnymi interwencjami.
W tej chwili możemy jedynie gdybać o tym jak potoczyłoby się spotkanie, gdyby sędzia nie podjął tak kuriozalnej decyzji i nie pozbawił nas szansy na zdobycie bramki. Co byłoby, gdyby to nasza drużyna schodziła na przerwę do szatni będąc na prowadzeniu...
Szanujemy to, że sędzia główny ostatecznie po meczu jako jeden z nielicznych w takich sytuacjach potrafił przyznać się do błędu. Mimo wszystko dla chłopaków, którzy walczyli dzisiaj na boisku to marne pocieszenie.
Nasza drużyna nie zamierza się jednak poddawać. Wierzymy, że cięższy czas mamy już za sobą i za tydzień wrócimy silniejsi! Dziękujemy kibicom za obecność i doping, a naszym rywalom dziękujemy za mecz i życzymy powodzenia.
Naszym zawodnikom dziękujemy przede wszystkim za zaangażowanie i walkę na boisku pomimo trudnych warunków. Dziękujemy za Wasz wysiłek i nieustanny wkład w drużynę!
Trzymamy głowy do góry, czeka nas jeszcze wiele wyzwań i tylko pełne zaangażowanie może przynieść nam kolejne punkty! Już za tydzień kolejne ligowe spotkanie - tym razem zmierzymy się z LKS Wisłoka Niegłowice
_________________
PLOMBIER - Technika grzewcza i sanitarna - strategiczny partner naszego klubu
W sezonie 23/24 wspierają nas także:
Kręgielnia Indygo Jasło
Usługi Brukarskie maestro
Wszystko z drewna Osobnica